Skąd mógł dochodzić?
Gabby słuchała uważnie, ale nie mogła zidentyfikować hałasu. Próbowała skupić swoją uwagę na grobie i rzeczywiście, hałas stał się głośniejszy. Chciała się skoncentrować, więc zamknęła oczy. Widział, skąd dochodził. W rzeczywistości wydawało się, że pochodzi od Labradora. A raczej spod niego. Musiał koniecznie dowiedzieć się, co to było. Czy może miało to coś wspólnego z faktem, że pies nie mógł uciec? Musiał jak najszybciej rozwiązać tę sprawę.

Skąd to się mogło wziąć?
Był coraz bliżej grobu
Jakby ten dzień nie był wystarczająco dziwny, nagle usłyszał bardzo dziwny hałas. Naprawdę wydawało się, że dochodzi z grobu. Ale czy to było możliwe? Skąd miała wiedzieć, skoro pies nie był dla niej niebezpieczny? Zrobiła kolejny krok do przodu, mając nadzieję, że labrador poprosi ją o więcej smakołyków. Być może już jej zaufał i nie byłby już tak agresywny jak wcześniej. Ale właśnie wtedy zauważyła coś ważnego:

Była coraz bliżej grobu