Płynna rozmowa
Pracownik socjalny przybywa do domu Joe po raporcie pani Clark. Joe wita ich ciepłym uśmiechem i zaprasza do środka. “Przyszedłem omówić pewne obawy dotyczące Timmy’ego” – zaczyna pracownik socjalny. Joe kiwa głową spokojnie, jego postawa jest opanowana. “Dzieci bywają niezdarne – mówi, wskazując na nieskazitelne, dobrze zorganizowane pokoje. “Czasami potykają się i upadają” Pracownik socjalny obserwuje schludny dom i dobrze wychowane dzieci, wychodząc z pewnymi zapewnieniami. Jednak pomimo uroku Joe i dopracowanych wyjaśnień, utrzymujące się poczucie niepokoju pozostaje, pogłębiając ich obawy.

Płynna rozmowa
Kwestionowanie Joe
W miarę jak krążą szepty, społeczność zaczyna zastanawiać się, jak dobrze naprawdę zna Joe. “Kiedy się tu przeprowadził?” Zastanawia się na głos pani Thompson. “Kilka lat temu, prawda?” Pan Carter odpowiada niepewnym tonem. Sąsiedzi wymieniają się historiami, z których każda jest bardziej dwuznaczna od poprzedniej. “Czy ktoś kiedykolwiek był w jego domu?” ktoś pyta. “Nie, tylko na podwórku” – pada niepewna odpowiedź. Niegdyś ciepły podziw dla Joe zaczyna się chwiać, przyćmiewany przez rosnące wątpliwości. Chociaż nikt otwarcie go o nic nie oskarża, ziarno podejrzeń zapuszcza korzenie, a atmosfera zmienia się, pozostawiając niegdyś przyjazne powitanie w napiętej atmosferze.

Kwestionowanie Joe